21 Sept 2010

Time after time

Lężąc w łóżku nocą, słucham tykania zegara i myślę o dzisiejszych rozmowach, spojrzeniach, zdażeniach.Obojętny jak dotąd H przechodząc obok spojrzał zalotnie spoza regałów.Ciekawa postać.Gruby. Kiedyś lubial żartować z kobietami o niczym. Nosi ciekawą biżuterię na palcach...jakieś srebrne znaki.Ktoś napisał do mnie o wyzwolonych spod męskiej zależności kobietach....Ha! I kto w to będzie wierzył. Ciągle mniej zarabiamy, ciągle otrzymujemy niższe stanowiska, ciągle po piątej dziesiątcce trudno dostać pracę. Ale jesteśmy , a jakże! U władzy. I to prawie wszędzie.Nawet globalizacja demokracji rozpełzła się we wszystkie cztery strony świata.Dzwoniła B.Malarka, która od zawsze wierzy w permanentnie nienadchodzący sukces. Ale B. ma dobre serce. Rozumie i współczuje.Cieszy się, że może ze mną pogadać po polsku. W przenośni i dosłownie..... Dobrej Nocy. Do jutra.

3 comments:

Flakonik said...

Pozostawiam pozdrowienia... i namiar na coś, co kiedy śledziłaś! ;)

http://www.facebook.com/home.php?#!/pages/Renata-L-Gorska-tworczosc/131336033555197?ref=mf

jazzbunt (All rights reserved) said...

Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozdrowienia. Gratuluję wydania nowej książki. Być może nadejdzie kiedyś taki czas, że będę miała więcej swobody i sięgnę po nią. Ja permanentnie się uczę a do blogowego pisania powróciłam przed kilkoma dniami po długiej przerwie. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za odwiedziny.

Czarny Ptak said...

Czas płynie nieubłaganie i z roku na trok płynie coraz szybciej. Nie wiem jak to możliwe, ale to się dzieje, więc warto żyć pełnią życia bo w innym wypadku nigdy nie będziemy wiedzieć jak mogło być fajnie. Pozdrawiam