28 Sept 2008

ICH WILL SPASS

Firma, w ktorej oboje z mezem pracujemy, zaskoczyla nas tej jesieni, podobnie jak wielu innych wspolpracownikow. Zamiast corocznego, jesiennego spotkania w typie Tanzbuda polaczona z Oktoberfest przy udziale miejscowej kapeli badz DJ-hobbysty, na codzien pracujacego w zarzadzie firmy, oglosila, ze ma do dyspozycji Musicalkarten, po dwie na pracownika ( ewenement, bo do tej pory nie wolno bylo zapraszac osoby towarzyszacej ! ).I co jeszcze ciekawsze - byly to bilety na VORPREMIERE ( jedna z kilku ), musicalu po raz pierwszy wystawianego w Niemczech.

A jako, ze do prapremiery niemieckiej pozostalo jeszcze troche czasu, totez trudno mi bylo znalezc dokladne informacje na temat fabuly, producentow,artystow.Wyczytalam jedynie, ze rzecz dzieje sie w latach osiemdziesiatych, ze beda prezentowane utwory POP niemieckiej nowej fali na kanwie owczesnego trybu zycia i mentalnosci.

- doskonale dla mnie, pomyslalam sobie. W tamtych latach nie mieszkalam tutaj jeszcze, potraktowalam wiec obejrzenie tego przedstawienia jako dobra lekcje, jako element nauki jezyka i pierwsza mozliwosc zwiedzenia Colosseumtheater w Essen, niezwykle interesujacego miejsca, ktore kiedys bylo jedna z glownych hal produkcyjnych fabryki Kruppa i zostalo wspolczesnie przeksztalcone w centrum teatralno-kulturalne z zachowaniem poteznych stalowych konstrukcji hali typu umocowania suwnic, dzwigow itd. Gdy przygladam sie tej hali z zewnatrz wieczorami, w czasie, gdy akurat dzieje sie cos w jej wnetrzu i jest oswietlona, to wydaje mi sie, ze praca produkcyjna trwa nadal.To zludzenie powstaje za sprawa wlasnie tych konstrukcji , bo tylko one sa wtedy widoczne.

Gdy weszlismy na widownie nie sposob bylo nie zauwazyc poteznej kostki Rubika na scenie ( ta kostka w jezyku niemieckim nosi nazwe Zauberwürfel - czarodziejski szescian, czarodziejska kostka ) Miejsca mielismy bardzo dobre, co nastroilo mnie optymistycznie, bo przyznac musze , ze nie przepadam za muzyka POP i pewnie, gdyby nie inicjatywa naszej firmy , nigdy bym sie na taki spektakl nie wybrala.

spokojny meski glos z megafonow milo nas wszystkich przywital i poprosil o wylaczenie telefonow komorkowych i o nieuzywanie aparatow fotograficznych.

Natychmiast po tych slowach rozlegla sie glosna,dynamiczna muzyka, na scenie pojawila sie roztanczona, spiewajaca grupa barwnie ubranych artystow, olbrzymia kostka otworzyla swoje wnetrze, ktore okazalo sie byc trzypietrowym domem, posiadajacym tyle pomieszczen ile rzeczywiscie ma elementow.Wszystkie one byly miniscenami, na ktorych , bez rozpraszania uwagi caly czas sie cos dzialo.Tlo muzyczne bylo tworzone przez 6-cio osobowa grupe punkrocowa a jej czlonkowie byli rowniez aktorami - mieszkancami domu.

Dramaturgia musicalu byla bardzo prosta, z wieloma humorystycznymi elementami.Sluchajac doskonale wykonywanych niemieckich przebojow z tamtych lat, mozna bylo dokladnie przyjzec sie zwyklym problemom przecietnych Niemcow zamieszkujacych wowczas zachodnia czesc kraju.

Mimo , ze spektakl trwal prawie 3 godziny nie wyszlam z tej lekcji znudzona.

Wczoraj znalazlam juz wiecej informacji reklamujacych musical ICH WILL SPASS. Casting zakonczyl sie pod koniec lipca tego roku - prapremiera ma sie odbyc 5 pazdziernika czyli tempo rownie dynamiczne, jak sam spektakl.

No comments: