17 Apr 2009

SYSTEM

Jeżeliś się człowieku urodził, bądź szczęśliwy ciesząc się życiem samym w sobie.Jeśliś się urodził zwykłym czlowiekiem to pamiętaj o tym, że płacenie podatków i bezsilność wobec tego, co rząd Twojego Państwa robi z twoimi pieniędzmi będzie towarzyszyc ci do końca twoich dni.

Tylko nielicznych stać na życie w raju podatków nikłych !!!

Dyskusje na przerwach w dniach poświątecznych krążą TYLKO I WYŁĄCZNIE wokół oszczędzania.Jeszcze w roku ubiegłym wspominano o planowanych urlopach i poważniejszych zakupach.Być może czas poświąteczny albo i zbliżający się okres Konfirmacji lub Sakramentu Pierwszej Komunii Św.,obowiązkowych dla osób , z którymi pracuję stał się powodem nie tylko teoretycznych rozważań ale i radykalnych posunięć.Podatki w Niemczech są bardzo wysokie, choć system nie jest skomplikowany , niemniej jednak mysleć trzeba dobrze i oglądać każdą monetę, zanim się ją wyda. Jednym z nielicznych podatków , z których można tutaj zrezygnować jest PODATEK KOŚCIELNY.

Gdy zaczęłam rozumieć na czym polega system tego podatku w Niemczech ( zbliżony obowiązuje w Austrii i Szwajcarii ) uzmysłowiłam sobie, że podobne rozwiązanie mogłoby być korzystne dla Polski.Okazało się nieco później, iż takie propozycje padają z ust niektórych, polskich myślących głów, jednak szybko skazywane są na ścięcie ( całe szczęście, że nie te głowy ) Po pierwsze pewnie dlatego, że wielu zainteresowanych poważnie by na tym straciło a po drugie, cóż za ambaras i przeobrażenia daleko idące!

A czymże to, to zachodnie cudo myśli ekonomicznej jest?

Podatek kościelny na terenie Niemiec w obecnym wymiarze funkcjonuje od 1803 roku, zmodyfikowany i ugruntowany w latach siedemdziesiątych XIX w. przez Bismarcka.Pobiera się od osób zobowiązanych do płacenia podatku dochodowego dodatkowo, w zależności od Landu kwotę 8% lub 9%, co daje rocznie przychód ok 8 mld euro , który Państwo rozdziela wśród uznanych prawnie Kościołów.Kwota ta stanowi ok 60% przychodów Kościoła, pozostałe 40% to subwencje państwowe ( ok 20% ) a zapisy i dary osób fizycznych to pozostałe 20% .

Pieniądze te Kościół przeznacza na własne utrzymanie, WYNAGRODZENIE DUCHOWIEŃSTWA.Utrzymywanie kościelnych szkół, przedszkoli, organizacji wspomagających biednych , upośledzonych i chorych ( Caritas ).Duchowny jest urzędnikiem państwowym, ma takie same prawa i obowiazki jak osoba świecka o podobnym statusie. Oznacza to, że nie ma zbytnio czym szpanować ani obnosić się w luksusie.Wierni w kościołach nie rzucają na tackę, bo takowych nie ma. Są jedynie wystawione skrzynie na dobrowolne datki na OPISANY zazwyczaj cel i jeżeli ktoś chce , to może skarbonkę zasilić. Z wlasnej woli!!!Proboszcz danej parafii ma do dyspozycji położone w pobliżu, zazwyczaj skromne mieszkanie.Jeżeli chce mieszkać w innym lokum, to za własne pieniądze zaoszczędzone z otrzymywanego od Państwa wynagrodzenia.Przechodzi na emeryturę w wieku ustalonym przez prawo i wtedy najczęściej uzyskuje miejsce w domu emeryta- duchownego..Proboszcz mojej parafii , podobnie jak wiekszość nie ma żadnej gospodyni utrzymywanej przez parafian, więc na obiad przyjeżdża sobie na rowerku do klasztoru mieszczącego się na przeciw moich okien. Zawsze punktualnie o 12.00. Obowiazek podatkowy nabywa się wraz z chrztem ale płacą go osoby z chwilą rozpoczęcia pracy. Jeżeli ktoś pełnoletni uważa, że stał się ateistą, zmienił zapatrywania, lub po prostu nie chce płacić tych należności, to musi drogą sądową, uiszczając stosowną opłatę przeprowadzić odpowiedni dokumentacyjny proces uzasadniając swój wybór.Ostatnimi czasy coraz więcej osób rezygnuje z tego podatku, bowiem dla np. średnio zarabiającego małżeństwa jest to rocznie kwota, za którą można np pojechac sobie na ciekawe wczasy lub dokonać jakiegoś wartościowego zakupu. Żeby jednak swoim dzieciom nie utrudniać późniejszego życia bądź nie narzucać wyborów , dokonują tego po Konfirmacji lub po Pierwszej Komunii. Sądownie przeprowadzone wyrzeczenie powoduje skreślenie z listy wiernych a tym samym nie można ubiegać sie o kościelne sakramenty lub wszelką inną pomoc ze strony Kościoła.Przy niemieckim kościele działają rozmaite grupy np : rozwoju i opieki nad rodziną, poradnictwo dla kobiet, wspieranie samotnych i chorych, grupy turystyczne itd, itp .Działanie tych grup widać naprawdę ( Mozna np z globtroterami zwiedzić całe Niemcy niekoniecznie pielgrzymując do miejsc świętych)Tak więc, bez " rzutu na tackę" sporych datków za oplatę za mszę w intencji...,za udział w pochówku, zbiórek na odnowe lub budowę kościołów czy nowych szat księdza można się obejśc. Jeśli juz ktos bardzo chce wspierac kościól dodatkowo, to to robi bacząc jednak, żeby jego nazwisko widniało w odpowiednich papierach do odliczeń podatkowych lub innego splendoru.I to, czy wspieramy Kościół naszymi podatkami czy dodatkowo inną gotówką jest tylko naszą konkretną i niewymuszoną osobistą decyzją.Czy są glosy krytyczne? Na pewno są.Dyskutuje sie o wielu sprawach i zapowiedziane są pewne drobne zmiany. Jako dodatkową informację podam jeszcze, że w Austrii kwota podatku kościelnego dla Ewangelików wynosi 1,1 % a dla Kościoła rzymsko-katolickiego ok1,5%. W Szwajcarii rozpiętość jest zależna od Kantonu - od 3% do ok 5%.Czy podobny model jest rzeczywiście nieodpowiedni dla Polaków? Bardzo jestem ciekawa!.

Na początku lutego tego roku zrobiłam parę zdjęć kilku istotnych " kościelnych " miejsc w Essen ( bylo wtedy pochmurno, co nie dało dobrego naświetlenia, za co przepraszam )

Na zdjęciu poniżej jest jeden z najstarszych kosciołów w Essen z interesującym skarbcem , zawierajacym m inn, koronę koronacyjną cesarza Ottona III, W samym kosciele ogladac mozna rzeźby Vita Stwosza mieszkajacego tutaj jakis czas.W tle po prawej stronie widać kopułę ogromnej synagogi / muzeum a po lewej 2 wieże najwyższego w Niemczech ratusza:



a na zdjeciu drugim jest przyległy do kościola powyżej dom, w którym nocował Jan Paweł II w czasie swojej pielgrzymki po Niemczech:



Poniżej inny ze starych kościołów z ciekawą, współczesną bryłą architektoniczną, wykonaną z elementów szklanych w ubiegłym roku:



...w której odbija się budynek mojej ulubionej trzypiętrowej księgarni Meyersche:



Pozdrawiam serdecznie. Wasza Nina.

No comments: