16 Feb 2009

FATZKE - facet, błazen, fircyk

W mieście, w którym mieszkam, w Essen znajduje się główna siedziba popularnego w Niemczech Domu Towarowego KARSTADT.Założony przez Rudolfa Karstadt 14 maja 1881 roku,ze swoimi 122 filiami i 60.000 m² jest to największy w Niemczech a drugi co do wielkości w Europie Dom Towarowy. Szczyci się jakością prezentowanych wyrobów wszelkich typów, stałością cen, ciekawymi wyprzedażami , fachową i wyrozumiałą obsługą, taką co potrafi mądrze doradzić, pomagać w przymierzaniu odzieży a nawet zakładać buty na stopy klienta, jeżeli ten sobie tego życzy, pomagać dobierać wlaściwy sprzęt itd, itp.Mój małżonek posiada złotą kartę stałego klienta Domu Karstadt czyli jest traktowany jako VIP z czego jest naturalnie bardzo dumy. Zakupowy vip oczywiście. Każdy stały klient otrzymuje dodatkowe bonusy i rabaty, może gromadzić punkty dobrze premiowane albo zaciągać kredyty w ich elektronicznym banku a nawet znaleźć ciekawe oferty urlopowe.

Ale ja chciałabym z okazji zbliżającego się (23.02.2009) ROSENMONTAG, czyli Święta Końca Karnawału opisać pewne satyryczne zdarzenie, którego początek zawiązany jest z datą dzisiejszą, tzn. 16 lutego roku 2007.

Pewna moja znajoma, Pani Ressel, uwielbiała robić w Karstadzie zakupy namawiając do nich swego męża, gdy ten nieco się nudził po przejściu na emeryturę.A że Pan Ressel, jak to wiekszość mężów nie przepadał za taką formą spacerów, zasiadał sobie ku zadowoleniu małżonki, na ustawionych po całym sklepie kanapach przyglądając się ludziom albo drzemiąc. Moja znajoma biegała do woli po działach zadowolona nieograniczoną wolnoscią i tym, że nie musi martwić się co robi jej osamotniony mąż, czekający spokojnie na umówionej sofce.I jakież było jej zaskoczenie, gdy dnia 31 Sierpnia 2007 roku otrzymała pismo nastepującej treści,( przetłumaczone pracowicie przeze mnie na Wasz karnawałowy użytek)

Nagłowek:

KARSTADT - najlepsze zakupy w mieście

Warenhaus GmbH

Theodor-Althoff-Str.2

45133 ESSEN

TEl....................

SZANOWNA PANI RESSEL

W ostatnich sześciu miesiącach Pani Mąż spowodował niestety pewien niepokój w naszym Domu Towarowym.My nie możemy niestety tego dlużej tolerować i jesteśmy zmuszeni wobec Obojgu Państwa zastować zakaz wejścia na teren naszego Domu Towarowego.

Poniżej uzasadniamy naszą decyzję rekonstruując incydenty, które zebralismy według kolejności zdarzeń. Są to notatki służbowe naszych pracowników, opis zapisów taśm z kamer ochronnych i relacje świadków:

16 luty - Wziął 24 pudelka prezerwatyw z regału i rozdzielił bez namysłu po wózkach na zakupy naszych innych klientów.

2 marzec - Nastawił alarmy wszystkich budzików w dziale z zegarami tak, że wszystkie po kolei dzwoniły co 5 minut.

7 marzec - Oznaczył kroplami 100 procentowego soku pomidorowego drogę do damskiej toalety.

19 marzec - Oznakował szyldami " OSTROŻNIE - ŚWIEŻO UMYTE" - cały dział wyłożony wykladziną dywanową.

4 kwiecień - Zbudował namiot w dziale CAMPING i zapraszał innych klientów do środka polecając uprzednio zabrać z działu POKRYCIA ŁÓŻKOWE - poduszki i kołdry.

15 maj - Gdy jeden z naszych urzędników zapytał, czy może mu w czym pomóc, zaczął płakać i szlochać: " Czy mogą mnie wasi ludzie po prostu zostawić w spokoju?"

23 maj - Stanął przed jedną z kamer obserwacyjnych i używał jej jako lustra do dłubania w nosie.

4 czerwiec - Na Dziale Sportowym naciągał łuk do sportów zawodowych mierząc do pracowników i pytając czy można im zaaplikować domowe środki antydepresyjne.

10 lipiec - Skradał się wzdłuż wszystkich działów i śpiewał głośno melodię z filmu MISSION - IMPOSSIBLE.

3 sierpień - Schował się za stojak z odzieżą i gdy jakaś klientka przechodziła w pobliżu wołał - " Weź mnie! Weź mnie! "

6 sierpień - Podczas naszych komunikatów nadawanych przez głośniki rzucał się na podlogę i przyjmując pozycję embrionalną wołał histerycznie: "Oh, nie! Nigdy więcej takich głosów!"

I niestety, to nie ostatni przykład:

18 sierpień - Zamknął się w przymierzalni, odczekał jakiś czas a następnie głośno wołał:" Hej! Tutaj brakło papieru toaletowego"

Z WYRAZAMI SZACUNKU

(podpisano ) Główna Administracja Domu Towarowego KARSTADT, Zastępca Kierownika Servisu i Logistyki, Peter Wolf.

I to byłoby na tyle.

Do spotkania w pochodzie karnawałowym w Köln. Będę przebrana za jeden z maszkaronów o masce murzyńskich braci syjamskich, patrzcie uważnie.

Wasza Nina

No comments: