zeby lepiej sie zasnelo, zeby sen nie byl bezsenny, zeby rankiem spokojniej patrzec na swiat,
Moj maz co sobote przygotowuje kapiel dla dwojga.Jest to zawsze goraca woda z dodatkiem dwoch garsci soli morskiej i zapachu lawendy albo wanilii albo gozdzikow.Moge sie zanuzyc w wodzie i we wlasnych myslach, odprezyc aromatem, czasem zapalic swiece, posluchac muzyki............Moj maz wchodzi do tej samej wanny.Bo oszczednym lepiej sie zyje.Oszczednosc i jeszcze raz oszczednosc, kazdy wydatek trzeba przemyslec..........I co!!, budzi mnie z rozgrzanego zamyslenia swoim donosnym glosem, - dzisiaj mi, k.... plecow nie umyjesz!!??
28 Jun 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment